niedziela, 8 lutego 2015

Lekko i z przytupem! - Historia filozofii po góralsku, Teatr Miejski im. Gombrowicza

Trójka aktorów wciela się w górali i... podbija publiczność! Tak w bardzo wielkim skrócie można podsumować spektakl "Historia filozofii po góralsku" na podstawie książki Józefa Tischnera pod tym samym tytułem. 

Elżbieta Mrozińska, Beata Buczek-Żarnecka i Bogdan Smagacki elektryzują publiczność. Ta trójka aktorów na scenie to połączenie doskonałe i mieszanka niemal wybuchowa. Wybuchają oczywiście nie raz salwy śmiechu wśród publiczności. Na prawdę tak doskonałej kompozycji aktorskiej już dawno nie widziałam na scenie! 

Moje serce absolutnie i na zawsze podbiła pełna temperamentu Elżbieta Mrozińska - zmieniając nastroje granej postaci, jak rękawiczki. Ale Bogdan Smagacki i Beata Buczek-Żarnecka wcale nie pozostają w tyle. Cieszy mnie to tym bardziej, gdyż pani Beata w spektaklu "Pokojówki" zupełnie mnie nie przekonała. Jednak w tej sztuce jest rewelacyjna, a ja zostałam oczarowana :-)

"Historia filozofii po góralsku" to - jak sam tytuł podpowiada - podróż po najważniejszych nurtach filozoficznych. Ale opowiedziana od strony życiowej i praktycznej, takie swoiste tłumaczenie "z polskiego na nasze". Bohaterowie pokazują nam, jakie przełożenie na codzienność mają filozoficzne prawa i dylematy. A więc mierzą się z takimi pytaniami, jak: dlaczego warto jak najbardziej być, a jak najmniej mieć? czym jest dusza i czemu jest w ciele? czym jest ruch, a czym zmiana? co to jest potencja, a co to akt? i dlaczego byt jest, a niebytu nie ma...? To wszystko jest jednak pozbawione ciężkości filozoficznych dysput, a wręcz zostaje odziane w lekkość formy, która oswaja trudne, wydawać by się mogło, treści. I tu ukłony w stronę reżysera - Bogdana Cioska, za ciekawą wizję i jej efektowną realizację.

Klimatyczna scenografia Andrzeja Witkowskiego, która przenosi nas w zimowe górskie pejzaże, i muzyka autorstwa Pawła Moszumańskiego dopełniają całości spektaklu i tworzą prawdziwie podhalańską atmosferę na scenie.

Cóż mogę jeszcze dodać? Jeśli szukacie ciekawej i zabawnej propozycji na wieczór w Trójmieście - to koniecznie wybierzecie się do Teatru Miejskiego w Gdyni na "Historię filozofii po góralsku". I to nawet nie raz ;-)


A tu trailer spektaklu na zachętę: 




2 komentarze :

  1. Słyszałam i czytałam sporo pochlebnych recenzji o tym spektaklu i jestem coraz bardziej przekonana, by zobaczyć i ocenić samodzielnie. Choć muszę przyznać, że moją pierwszą reakcją na to, że teatr z nad morza wystawia coś po góralsku było wielkie zdziwienie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam wiele dobrego o tej sztuce. Liczę na to, że uda mi się ją jeszcze zobaczyć pod koniec kwietnia.

    OdpowiedzUsuń